Spotkanie modlitewne Rycerstwa Niepokalanej w Wąsoszu Górnym

W dniu 04.06.2016 r. do Wąsosza Górnego, a właściwie do grobu ks. Krzysztofa Jezierowskiego, przybyli Rycerze Niepokalanej Archidiecezji Częstochowskiej z Kamieńska, Radomska i Częstochowy. Była to już II rocznica odejścia do domu Ojca naszego drogiego kapłana. Rycerstwo Niepokalanej zapragnęło pomodlić się przy grobie ks. Krzysztofa.

Spotkanie modlitewne rozpoczęło się o godz. 16.00 Drogą Krzyżową na Wąsoskiej Kalwarii. Poprowadził ją ks. prałat Gabriel Maciejewski, proboszcz z Parafii Św. Maksymiliana Marii Kolbego z Częstochowy. Następnie wszyscy uczestniczyliśmy w nabożeństwie czerwcowym w naszym Sanktuarium Maryjno- Pasyjnym, a później w uroczystej Mszy Św. w intencji zmarłego ks. Krzysztofa Jezierowskiego. Eucharystię celebrował ks. prałat G. Maciejewski wraz z Asystentem Kościelnym Archidiecezji Częstochowskiej ks. Wojciechem Radolińskim, który wygłosił homilię. W homili tej obszernie wspominał zmarłego księdza i jego pozostawiony „testament” dla Rycerstwa Niepokalanej są to słowa Maksymiliana Kolbego, które ks. Krzysztof miał umieszczone na swoim obrazku prymicyjnym i które znajdują się na pomniku zmarłego „Muszę być świętym jak największym.” Ks. W. Radoliński mówił też, że nie można żyć tylko przeszłością, że trzeba zmagać się tu i teraz z życiem i patrzeć w przyszłość, ale nie ustawać w walce ze złem.

Po odprawionej Eucharystii udaliśmy się procesyjnie na stary cmentarz, gdzie znajduje się grób ks. Krzysztofa, w drodze odmawialiśmy tajemnice różańca św. Na zakończenie spotkania modlitewnego obecny proboszcz Parafii Św. Andrzeja Apostoła w Wąsoszu Górnym ks. Tomasz Gil udzielił wszystkim pasterskiego błogosławieństwa i zaprosił na skromny poczęstunek, który miał miejsce na przystani kajakowej nad rzeką Wartą. Pokrzepiliśmy duszę, a później ciało i w promieniach zachodzącego słońca rozjechaliśmy się do swych domów.

Liczne majowe i czerwcowe, a nawet całoroczne nawiedzenia grobu naszego zmarłego proboszcza Krzysztofa, można porównać do nawiedzin grobu św. Wojciecha w Gnieźnie. Zawsze są tu świeże kwiaty i zapalone znicze, liczne pielgrzymki nawiedzają to miejsce, ponieważ ks. Krzysztof bardzo był przez wszystkich kochany, a teraz oręduje za nami w niebie.